Nie rozrabiaj nie podskakuj
Rozwój dziecka, jak przebiega? Posiadanie własnego potomstwa to marzenie wielu rodziców. Większość par, które czyni takie starania, po pewnym czasie może odetchnąć z ulgą, bowiem ich najskrytsze marzenia stają się rzeczywistością. Kiedy jednak na świat przyjdzie długo wyczekiwany syn lub córka u wielu nowo upieczonych matek, lub ojców pojawia się pewien stres. Stres, który dotyczy tego, jak zachować się w towarzystwie nowo narodzonego dziecka, jak je karmić, przewijać i opiekować się nim, aby zapewnić mu odpowiedni rozwój. Tego typu pytania są zupełnie normalne. Co ciekawe, nie rozrabiaj, nie podskakuj, większość z nich ewoluuje i wraz z wiekiem syna lub córki lekko zmienia jedynie swoje brzmienie. W temacie rozwoju dziecka i tego jak przebiega warto — szczególnie jeśli jest się pierwszy raz rodzicem — poznać kilka ważnych zasad. W 2 miesiącu życia pociecha zaczyna wodzić wzrokiem. Kiedy jest nieco starsze – 4. miesiące zaczyna się interesować własnym ciałem. Sprawdza swoje rączki, nóżki oraz części twarzy. Między 6. a 9. miesiącem dziecko coraz częściej wykorzystuje przedmioty do zabawy. Uderza nimi o siebie. Potrafi je upuścić i podnieść. 18. miesiąc życia to umiejętne używanie przedmiotów zgodnie z ich przeznaczeniem. Kiedy maleństwo osiąga dwa lata, potrafi bawić się, podążając za ściśle określonym planem.
Rozrabianie czy nauka swoich możliwości?
Dzieci, które w wieku około roku potrafią już samodzielnie chodzić, z wielką radością stają się ciężkimi do upilnowania podróżnikami. Cechy, które dotyczą umiejętności posługiwania się przedmiotami, dodatkowo zachęcają je do tego, aby samodzielnie sprawdzać — przez dotyk i wsadzanie wszystkiego do ust — czym dokładnie jest nowo poznana zabawka lub telefon jednego z rodziców. Większość zachowań małych dzieci może się wydawać — szczególnie rodzicom, które posiadają jedno dziecko — brakiem dyscypliny u maluszka. Rozrabianie — bo tak często określane jest zachowanie dzieci — ma często jednak inne podłoże niż chęć zrobienia na złość mamie lub tacie. Postawienie granicy ma oczywiście sens. Kiedy syn lub córka sprawdza kurki z gazem lub noże kuchenne, trzeba rzecz jasna dosadnie dać do zrozumienia, ze trak nie wolno. Większość z maluchów zrozumie taką uwagę, choć część z nich — szczególnie młodszych — nadal będzie starała się sprawdzić, czym dokładnie jest ten chroniony przez mamę i tatę nóż i tu nie rozrabiaj nie podskakuj. Kiedy dziecko z uporem maniaka naśladuje jednego z rodziców, robiąc przy tym coś, czego nie powinno — otwieranie szafek lub dotykanie kontaktu, to nie musi oznaczać braku dyscypliny i porażki wychowawczej rodziców. Dzieci im więcej sprawdzą same, tym mądrzejsze będą w przyszłości. Ciekawość to jeden z ich sposobów na rozwój.
Z cyklu: nie rozrabiaj, nie podskakuj — jaki wpływ w dorosłym życiu mają takie uwagi?
Bycie rodzicem to piękny przywilej. Bycie dobrym rodzicem to jednak trudna sztuka, której trzeba uczyć się przez cały okres, w którym pod swoimi skrzydłami mamy własne dzieci. Jedną z najtrudniejszych rzeczy, jakiej muszą nauczyć się rodzice, jest umiejętność rozróżniania tego, co może wpłynąć pozytywnie na rozwój dziecka, a co może go zahamować. Niestety, część błędów, które popełniamy, wychodzi dopiero po latach i ten błąd nie rozrabiaj i nie podskakuj. Głównym i najczęściej popełnianym jest ciągłe strofowanie dziecka, zakazywanie mu wszystkiego, co tylko może mu przyjść do głowy. Owszem, pilnowanie córki lub syna, dbanie o to, aby nie zrobiło sobie krzywdy, to wymóg. Ale trzeba czasem pozwolić, aby nasza pociecha na własnej skórze przekonała się, czym może skończyć się skakanie po łóżku lub dotykanie zapalonej świeczki. Podobnie rzecz ma się z pasjami, które na początku mogą rozwijać się w głowie dziecka. Śpiewanie, bieganie po domu i udawanie ulubionego piłkarza — to wszytko wpływa na rozwój dziecka. Notoryczne zakazywanie takich zachowań nie wpłynie pozytywnie na to, jakim będzie dorosłym człowiekiem.
